Numer 1:
wyścigi samochodów: fajna gra nie tylko dla chłopaków, w dwóch wariantach: ten prostszy uczy dodawać do 9 i w niego teraz gramy:-) trudniejszy jest dla nas jeszcze za trudny. Dla ciekawychzrobiłam zdjęcia z instrukcją:-)
Numer 3: klasyczne warcaby
Numer 4: gra "Grzybobranie". Lubimy zbierać grzybki z planszy:-) tym bardziej że wkłada się je do prawdziwego wiaderka
Numer 6: chyba ta gra to już klasyka, zna ją prawie każdy. My też lubimy w nią grać:-)
Numer 7: kupiona przez nas pod wpływem impulsu- gra z żabami:-) Nas rozczarowała- przysłowia są trochę trudno wytłumaczone na język dzieciecy i denerwujące było, że bardzo dużo jest poleceń typu: stoisz dwie kolejki, cofasz się o dwa pola, a już szczytem było gdy losowaliśmy kartę:cofasz się na start :-I Pól jest 100, więc długo się grało jak dla dzieci. Okazuje się jednak, że do niej wracamy odkąd zakupiliśmy kostkę do 20:-) i nie stajemy tak często na ciemnozielonych listkach- wówczas należy wylosować kartę. Pomijam błąd drukarski na planszy....
A na koniec nasze kostki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz