Wiecie kto to jest Mierniczy? Nie? To już wyjaśniam:-) Mierniczym u mnie w domu jest mój Najstarszy. Dlaczego? Ponieważ wszędzie biega z najzwyklejszą miarką i mierzy wszystko co się tylko da. Kupiłam mu taką w sklepie z narzędziami i tak się zaczęło. Wykorzystałam zamiłowanie 7-latka do mierzenia i zadałam mu zadanie zmierzenia różnych przedmiotów, mebli w domu i zapisanie najpierw wymiaru za pomocą cyfr, a później słownie. O dziwo bardzo chętnie wykonał to zadanie, a przy okazji uczymy się pisać liczby:-). Polecam! Grunt to nauka w ruchu - biegając po domu szukając rzeczy do zmierzenia.
Oto przykładowe zapiski:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz