wtorek, 20 września 2016

wydzieranka

Nie wiem jak Wy, ale my lubimy prace plastyczne pod każdą postacią. Do ćwiczeń rączki świetnie nadają się wydzieranki. Jak się okazuje wcale nie są proste dla dzieci. Wymagają one umiejętnego wydzierania papieru, tak aby powstał pożądany kształt. U nas tematyka była pracy dowolna. Oczywiście padło na kotka(6-latka) i misia(3-latek):-). U młodszego sama musiałam duuuużo wydzierać:-).






niedziela, 18 września 2016

Plastuś

O tym, że przygody Plastusia Marii Kownackiej są  lekturą klasy I nie trzeba nikomu mówić. Moje dzieciaki bardzo lubią przygody plastelinowego ludzika, mimo że książka wydana została w latach 30-tych zeszłego wieku i akcja książki jak i bohaterowie mało przypominają nam współczesność. Jednak nadal coś jest w Plastusiu, że lubią go pokolenia.
Zazwyczaj zadaniem dzieciaków w szkole jest ulepienie własnego Plastusia. Moja pierwszoklasistka ulepiła również swojego. Wyszedł jej przeuroczo i lepiła go z wielka chęcią i bardzo chciałam go Wam pokazać:-).


poniedziałek, 12 września 2016

pszczólki - obserwacja w naturze

Nie wiem jak u Was,ale my lubimy obserwować przyrodę. Wczoraj rano znalazłam na ziemi nieżywą pszczółkę. Chyba nie zdążyła dolecieć z powrotem do domu - słońce w ciągu dnia mocno grzeje, a wieczór zapada szybko i jest chłodny. Ale owa pszczółka stała się świetnym okazem do obserwacji budowy owadów. Zrobiłam zdjęcie. Może Wam się przyda?

Już kiedyś udało nam się dojrzeć osobnika z rodziny osowatych. O nim pisałam TUTAJ

niedziela, 11 września 2016

eksperymenty kuchenne w kolorze brązowym

Kiedy powiedziałam dzieciom o projekcie Buby z Bajdocji  tego dnia jedliśmy na śniadanie (!) budyń. Wcale nie taki zwykły. Zrobiony z płatków owsianych, rodzynków, suszonych daktyli, karobu i kakao i miał kolor oczywiście brązowy:-). Tak zrodził się pomysł na nasze wariacje kulinarne z kolorem brązowym w roli głównej:-). Zakasaliśmy rękawy i rzuciliśmy się w wir kuchenno- brązowych eksperymentów. Nie zawsze może spełniły nasze oczekiwania co do wyglądu, ale smaki naszych potraw były wyśmienite:-).

Na naszym kuchennym stole wylądował:

- wspomniany wyżej budyń z płatków owsianych, z książki Bożeny Żak- Cyran z małą modyfikacją,


- ciasto czekoladowe z kaszy gryczanej,przepis z netu, niestety nie spisałam strony z jakiej go wzięłam:-(, ale przepis mam:-) - wiem że był na podstawie książki "Zaskakującą kasza i ryż"Marioli Białołęckiej z modyfikacjami autorki przepisu umieszczonego na stonie


- chleb na zakwasie, przepis i eksperyment własny, zakwas na mące żytniej razowej, a chlebek wykonany z mąki z pełnego przemiału, z mąką chlebową - białą


- kakao do picia, skład to oczywiście mleko i kakao


- na obiadek kasza gryczana palona-jest brązowa:-)


- cukierki krówki- trochę nam nie zastygły i musieliśmy wyjadać je łyżeczka z foremki - ale zrobiły się brązowe - oczywiście dodaliśmy brązowy cukier. Banalne w wykoaniu: cukier, śmietana i masło:-)



- sosik grzybowy z borowików - zdjecie mam tylko grzyba z lasu, bo sos szybko zniknął i nie zdążył być upamiętniony:-)


Myślę, że jeszcze skusimy się na zrobienie piernika - jedno z naszych ulubionych brązowych ciast:-)

Wpis powstał w ramach projektu SPOZA TĘCZY.
Kliknijcie  TUTAJ a możecie zobaczyć pomysły na kolory u innych blogerów:-)