miasta i miasteczka

U nas ostatnio na tapecie pojwiły się : duże metropolie, małe miasta i malutkie miasteczka.Podglądamy jak to dawniej było w mieście.Jak żyli ludzie,jak wyglądały ulice i co najważniejsze:-) gdzie były samochody, a jak były to jakie?
Znalazłam fajny blog z ciekawymi historycznymi, zdjęciami TUTAJ.
Podpatrzyliśmy dużo i oglądaliśmy zdjęcia z zaciekawieniem. Dla dzieci najciekawsze były sklepy, w końcu wówczas nie było marketów:-).
Omawialiśmy również herby różnych miast. Oczywiście najdłużej zatrzymaliśmy się przy temacie stolicy i przy tej okazji stworzyliśmy własne herby. Ale wcale nie tam żadnego miasta. Dla odmiany były to herby...polskiej wsi:-) To tak dla równowagi:-)

zabawa w Mierniczego;-)

Wiecie kto to jest Mierniczy? Nie? To już wyjaśniam:-) Mierniczym u mnie w domu jest mój Najstarszy. Dlaczego? Ponieważ wszędzie biega z najzwyklejszą miarką i mierzy wszystko co się tylko da. Kupiłam mu taką w sklepie z narzędziami i tak się zaczęło. Wykorzystałam zamiłowanie 7-latka do mierzenia i zadałam mu zadanie zmierzenia różnych przedmiotów, mebli w domu i zapisanie najpierw wymiaru za pomocą cyfr, a później słownie. O dziwo bardzo chętnie wykonał to zadanie, a przy okazji uczymy się pisać liczby:-). Polecam! Grunt to nauka w ruchu - biegając po domu szukając rzeczy do zmierzenia.
 Oto przykładowe zapiski:

śniegowy bałwan

W końcu mieliśmy tyle śniegu, aby móc do woli tarzać się w śniegu, używać sanek i lepić bałwana. Trochę sportu zimowego z łopatkami i wiaderkami nie zaszkodzi, a zabawa gwarantowana:-)  Oto nasze tegoroczne bałwanki:

 

coś dla Babci i Dziadka

Nic tak nie ucieszy Dziadków jak samodzielnie wykonana praca plastyczna:-)  U nas witraż z malowanką- szablon z internetu.

praca 5-latki

zimowy pejzaż malowany solą

Skoro ostatnio był śnieg kolorowy pora teraz na taki jaki widzimy za oknem. Prace jakie wykonaliśmy: biała tłusta pastela, plakatówka i sól kuchenne (im grubsza tym lepsza). My mielismy niestety drobną, więc efekt nie wyszedł nam taki jaki planowaliśmy:-(.

śnieg w wierszach

Pewnie znacie wiersz 

Śnieg - Ludwik Jerzy Kern
Czy wam nie przyszło nigdy do głowy,
że śnieg powinien być kolorowy?
Albo zielony, albo czerwony,
liliowy albo beż.
Śnieg ten lepiłoby się wspaniale,
a bałwan biały nie byłby, ale
albo zielony, albo czerwony,
liliowy albo beż.
Śnieżki tak samo w zimowej porze
byłyby wtedy w jakimś kolorze:
albo zielone, albo czerwone,
liliowe albo beż.
Bardzo kolory by się przydały,
a tu tymczasem wciąż pada biały,
biały bielutki, miękki mięciutki,
świeży, świeżutki śnieg

Wiersz bardzo kolorowy i poruszający dziecięcą wyobraźnię. Czyż nie byłby dziwny świat gdyby wciąż otaczały nas przeróżne kolory w przyrodzie, a zimą z  nieba padałby śnieg w kolorach tęczy? Oprócz rozmowy na temat dlaczego śnieg jest biały, a nie tak kolorowy jak w wierszu można stworzyć kolorowe zimowe rysunki- u nas akwarele.

praca 7-latka

praca 5-latki

rękawiczki - barwy ciepłe i zimne

Praca plastyczna wykonana przez 5-latkę. Rękawiczki malujemy na barwy ciepłe, a tło barwy zimne- w końcu zimą na dworze jest zimno, a w ręce jest nam ciepło:-)

Szablon rękawiczek wzięłam z internetu, wstawiłam do worda i narysowałam tabelę. Całość zajęła mi 5 minut. Po pracy z takim rysunkiem dziecko na pewno zapamięta barwy ciepłe i zimne dzięki skojarzeniom.

mnożenie na schodach

Nie mam zdjęć, ale pomysł na zabawę jest banalny w swej prostocie. Piszemy na karteczkach działania po kolei, np:
1x3=3
2x3=6
3x3=9
4x3=12 itd.
Każdą karteczkę przyklejamy do jednego stopnia schodów. My zrobiliśmy po jednej stronie ciągu schodów mnożenie przez 3, a  po drugiej stronie stopnia mnożenie przez 4. Zabawa polega na tym, że wchodząc i schodząc po schodach chcąc nie chcąc patrzymy na stopnie schodów i  powtarzamy tabliczkę mnożenia. Banalne. Prawda?